poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Xiao Mei 1/6 od Kotobukiyi

Recenzja figurki, która jest niby moja, ale jednak już nie xD
Mowa o Xiao Mei od Kotobukiyi w skali 1/6, którą już przehandlowałam, ale że na chwilę siedzi u mnie i dostałam zgodę od nowej właścicielki, to postanowiłam napisać jej recenzję, dla potomnych!
Zapowiedź, prototyp, data wydania

Xiao została zapowiedziana w październiku 2011 roku, gdzie od razu został ukazany jej prototyp. Długo fani tej kotki czekać nie musieli, ponieważ pomalowana została miesiąc później.


Wraz z jej prototypem, wyszedł również na nią preorder. Została zapowiedziana na kwiecień 2012 roku i dokładnie wtedy została wydana. Kotobukiya nie bawi się w kotka i myszkę. W dodatku popularność samej figurki wzrosła na tyle, że w grudniu tego samego roku została wydana ponownie.

Moje odczucia

Muszę przyznać, że ta figurka to naprawdę kawałek dobrego plastiku. Aczkolwiek wzięłam ją 'bo tak' i nie żywię do niej jakichś specjalnych uczuć, dlatego przekazuję ją dalej. Nie zmienia to oczywiście faktu, że figurka jest bardzo dobrze wykonana i po prostu ładna.
        

Twarz jest co prawda typowo Tony Takowa, co niektórych może zrażać, aczkolwiek ja już często o tym wspominałam, że bardzo lubię tego twórcę i mnie się jego twarze podobają. Co bym poprawiła to ewentualnie uśmiech, jest taki trochę mało wyrazisty. Aczkolwiek przykrywa go taiyaki, które przyczepia się na niewidoczny magnesik. Włosy mają poprawny odcień, acz najlepsze z nich są kocie uszy, które wyglądają niczym prawdziwe! Białe pędzelki na końcówkach uszu dodają jeszcze większego uroku całej figurce. Same uszy sprawiają, że ta figurka jest niesamowicie czarująca.


Postać jak widać jest siedząca, ale figurka i tak oddaje wiele detali i marszczeń materiału, które mają zapewnić jej wygląd 'prawdziwości'. Z przodu mamy bardzo ładnie zaznaczony i udekorowany dość obfity biust, który niejednej osobie przypadnie do gustu. Dłonie pokrywają rękawiczki, jedna dłuższa druga krótsza, tutaj palce zostały wykonane w najmniejszym detalu, za co zawsze jestem wdzięczna producentom.


Mei ubrana jest w dość krótką, chińską sukienkę, która więcej odkrywa niż zakrywa i jest maksymalnie obcisła, dzięki czemu możemy oglądać tak zacny widok jakim są jej pośladki! To chyba najlepszy element w całej figurce! Te pośladki to złoto, powinna dostać medal pośladków roku.

Wszechobecne kokardy dodają postaci urokliwości, a ta przewiązana w pasie dopełnia całe dzieło. Szczególnie przy tej dużej kokardzie możemy zauważyć ilość marszczeń i detal wykonania. Nice Kotobukiya, nice.


No ale kimże byłby kot bez ogona? Kocica ogonek również posiada, długi i zakończony równie uroczym białym pędzelkiem, co uszy.

Malowanie figurki jest naprawdę na wysokim poziomie, hejterzy Kotobukiyi mogą się schować. Bardzo podobają mi się pastelowe kolory użyte przy stroju kotki, dzięki czemu ciemne elementy jak włosy czy papucie bardzo fajnie kontrastują.



Xiao jako takiej podstawki nie posiada, zastępuje ją... podusia! To jest chyba największym plusem figurki - zamiast dawać wielką, niepotrzebną podstawkę, Kotobukiya poszła troszku na skróty i dała nam podusię!

Ogólnie oceniając figurkę jest i bardzo dobrze wykonana i również urokliwa. Jest dość duża, ponieważ jej skala to 1/6, aczkolwiek przy siedzącej figurce aż tak tej skali nie widać.

Posłowie

Dawno mnie tu nie było i dawno nie było recenzji! Jak już wspominałam, kocica idzie do nowego domu, tak więc musiałam godnie ją pożegnać i napisać jej recenzję :)
Postaram się pyknąć w najbliższym czasie jakiś wpis, żeby nie było tutaj tak smutno!
Widzimy się na Pyrkonie!
Sore ja~

10 komentarzy:

  1. Xiao jest urocza a ta jej wersja seksi. Bardzo podoba mi się w niej ta poduszka i kolory. Co prawda moje serce nadal pozostaje przy wersji od Max Factory ale tą też bym nie pogardziła :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory ma świetne, a tą od MF to chyba dorwę w końcu XD taka Xiao wymiana xD

      Usuń
  2. >oficjalna poduszka od Kotobukiya
    Co za piękne czasy w których żyjemy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, a w ogóle to poduszki od Koto są drogie i limitowane, także tym bardziej propsy xD

      Usuń
  3. Godne pożegnanie. TuT
    Pomysł z podusią jest bardzo fajny.
    No i ma uszka, ona ma uszka ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba się pożegnać z czymś, aby pojawiło się co innego xd
      Uszka są mega w jej przypadku <3

      Usuń
  4. Strasznie podoba mi się koncepcja przyczepiania żarcia na magnesik *^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Koto wiele rzeczy przyczepia na magnesik, co jest bardzo praktyczne, bo nie widać magnesika i nie ma tego stresu, że bolec się połamie xd

      Usuń
  5. Świetnie napisana recenzja i przepiękne zdjęcia.:D Bardzo podoba mi się Xiao w tej wersji jak również bardzo przypadła mi do gustu jej skala od MaxFactor (http://myfigurecollection.net/item/45896). Pomysł z poduszką zamisat podstawki jest naprawdę dobry. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :D
      Ta od MF również mi się bardzo podoba <3
      Dzięki poduszce dużo miejsca można zaoszczędzić

      Usuń