sobota, 1 października 2016

Podsumowanie sezonu anime lato 2016

Podsumowanie września będzie... podsumowaniem sezonu letniego anime XD! Niestety, ale 14 dniowy SAL to już legenda i mój SAL nie przyszedł na czas, co również oznacza, że we wrześniu nie dostałam nic :< Aż dziwne XD Także teraz wyjątkowo podsumowanko letniego sezonu anime 2016, czyli co obejrzałam i co mnie się podobało, a co nie.

91 Days

Avilio jako mały chłopiec stracił całą swoją rodzinę, która została zamordowana przez gangsterów. Cudem uciekł z miejsca zdarzenia i skrył się w cieniu, aby nikt go nie odnalazł. Po kilku latach otrzymuje list, w którym to zostało wyjawione, kto zabił jego rodziców i gdzie ci ludzie się podziewają. Avilio popchnięty żądzą zemsty, postanawia odnaleźć tych ludzi i ich ukarać za poczynioną mu krzywdę.
Moje odczucia

Dość mroczne anime, bardzo dobra kreska, lata 20 XX wieku w Ameryce. Jeżeli lubimy mafioza, zemsty i wszechobecną krew i strzelanki, to anime na pewno nam się spodoba. Mnie w sumie najbardziej poruszyły ostatnie epizody.

Amaama to Inazuma 

Po śmierci żony, nauczyciel matematyki Kouhei Inazuka musi sam zaopiekować się swoją kilkuletnią córką Tsumugi. Niestety jego życiowym problemem jest to, iż chłop nie radzi sobie z gotowaniem. Na szczęście pewnego dnia spotyka on Kotori, która jest córką restauratorki i przy okazji jego uczennicą. Co prawda sama też nie do końca umie gotować, ale co dwie głowy to nie jedna! I tak zaczęła się kulinarna przygoda!
Moje odczucia

Zapowiadało się fajnie i uroczo. Wyszło na to, że pan tata nie potrafi ogarnąć swojej rozwydrzonej córeczki, która sobie pozwala na wszystko. Na żarciu skupiali się tylko na mięchu, co również przekreśla to anime dla mnie. Oglądałam później robiąc zupełnie inne rzeczy. Mogłam w sumie to wcześniej skończyć, ale jak dobrnęłam już do tych 9 epów to bez sensu było je porzucać x-x

Amanchu!

Anime przedstawia historię pewnej bardzo nieśmiałej nastolatki imieniem Futaba, która przeprowadziła się do nadmorskiej miejscowości Ito. Pierwszego dnia szkoły poznaję ponad przeciętnie energiczną Hikari, która w tym mieście mieszka od dzieciaka. Hikari uwielbia nurkowanie i swoją przyszłość wiąże z tym sportem, więc postanawia zarazić swoją pasją Futabę, która z początku niechętnie i niepewnie podchodzi do tematu, jednak z czasem przekonuje się i poznaje piękno nurkowania.
Moje odczucia

To tak słowem wstępu. Muszę powiedzieć, że bardzo przyjemne anime, zresztą uwielbia anime gdzie pojawia się morze/ocean i jest ciepełko i lato. Takie wspaniałe letnie anime. Co prawda samego sportu jakim jest nurkowanie to tam tyle co nic, ale i tak przyjemnie się ogląda, chociażby dla wątku romantycznego między Futabą a Hikari. Nadal nie wiem, czemu to anime nie jest sklasyfikowane jako shoujo-ai. Polecam serdecznie, jeżeli się za to wcześniej nie zabraliście! Przyjemna kreska, która czasem przeradza się w kreskę komiczną i śmieszkową :D 

Battery

Takumi to bardzo uzdolniony młody miotacz. Niestety przez jego wielki talent jest odrzucany na bok przez rówieśników. W końcu przeprowadza się do innego miasta i tam też spotyka rówieśnika Gou, który to okazuje się być łapaczem. Po kilku rzutach piłką chłopcy już wiedzą, że są dla siebie stworzeni i stworzą idealne battery, jednak po drodze będą musieli zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu.
Moje odczucia

Gej geja gejem pogania. Kolejne anime, które powinno mieć dodatkowy tag, a nie ma. Mnie się osobiście podobało, bo romans między Takumim a Gou był cokolwiek uroczy. Jednak również tutaj mało sportu, a anime bardziej się skupiało na tym, jaki to Takumi jest niezrównoważony psychicznie i oj oj oj, każdy go nie lubi, oj oj oj, ale i tak jest najlepszy. Duża dawka przesadzonej dramy, trochę taka moda na sukces, ale jest gejowo więc wiele mi nie potrzeba do szczęścia XD.

Binan Koukou Chikyuu Bouei-bu LOVE! LOVE!


Drugi sezon anime Binan Koukou opowiadającym o piątce przyjaciół z klubu Obrony Ziemii, którzy to posiadają magiczne moce i przemieniają się w męską wersję czarodziejek z księżyca, aby szerzyć na ziemi pokój i miłość i wytępić całe zło.

Moje odczucia

To jest takie głupie i nawet dla mnie to to jest za dużo. Acz zaczęłam jednak drugi sezon, ażeby trochę się odmóżdżyć. Sceny przemian i walk z random potworami przewijałam, no bo sorry, taki szit to nawet ja nie. Jeżeli nikt nie zaczynał przygody z tym anime to odradzam, no chyba że jesteście już na tyle spaczeni, że taki anime was nie rusza, a nawet bawicie się na nim. Ja na pewno się odmóżdżam i ino tyle XD"

Cheer Danshi

Czy myśleliście, że cheerleading jest tylko dla dziewczyn? To grubo się myliliście! Dwójka dobrych przyjaciół postanawia założyć na swoich studiach grupę męskiego cheerleadingu. Na początku klub ma tylko 7 członków i mało ogarnięty taniec i pozycje gimnastyczne, jednak po wystąpieniu na festiwalu udaje im się zebrać sporą grupę, dzięki której mogą powalczyć o swoje marzenia.
Moje odczucia

Jedno z tych anime, na które czekałam co tydzień! Świetna animacja, sporo żartów, dużo się dzieję i anime skupia się rzeczywiście na sporcie (znaczy no na cheerleadingu, nie wiem, czy nazwałabym to sportem). Polecam bardzo! 

Days

Tsukushi to totalna ciota i się z tym nie kryje. Pewnego słonecznego dnia pewien blond młodzieniec imieniem Kazama ratuje go z opresji i w ten sposób poznają się. Kazama jest totalnym przeciwieństwem fajtłapy Tsukushiego - jest wysportowany i popularny, a jego pasją jest piłka nożna. Kazama postanowił zaprosić Tsukushiego na wieczorny mecz, ponieważ brakowało mu jednego zawodnika. Cóż, Tsukushi się zgodził i pokazał, jakim to beztalenciem sportowym jest. Jednak tak mu się piłka nożna spodobała, że postanowił (wraz z Kazamą) dołączyć do szkolnego klubu piłki nożnej, który piłkę nożna traktuje co najmniej na poziomie Fify. I tak właśnie zaczynamy śledzić przygody fajtłapy, który próbuje kopać piłkę.

Moje odczucia

Przyjemna sportówka, mam tu swojego bożyszcza nastolatek (kapitan drużyny jest sfnskfbskjfbshf), co prawda oklepane to to, no ale chociaż nie ma super mocy XD. Anime nadal trwa, chociaż jedną sportówkę z tego sezonu przedłużyli ;-; 

Fudanshi Kokou Senkatsu

Sakaguchi to przeciętny chłopak o nieprzeciętnym hobby. Bo któż by pomyślał, że chłopak, który gejem nie jest, lubi... yaoi? Chłopak uwielbia mangi z motywem boys love. W anime poznajemy jego przygody, które są wyjątkowo śmieszne, szczególnie jak zna się temat. Plus anime króciuchnę, bo 3 minutowe.
Moje odczucia

Kiedy dowiedziałam się, że to będzie short, płakałam mocno. Taki fajny materiał, a walnęli w shortach! Bardzo miła komedia, nie zanudzimy się, no bo odcinki krótkie, także nawet nie pomyślimy, ażeby się ponudzić XD. Szkoda tylko, że sam Sakaguchi nie jest gejem :<

Fukigen na Mononokean

Pewno słonecznego, acz lekko chłodnawego dnia, świeżo upieczony licealista Ashiya spotyka maskotkę na ulicy. Zrobiło się chłopakowi żal tej małej rzeczy, także postanowił ją położyć w takie miejsce, aby zguba odnalazła właściciela. Jednakże maskotka okazała się... demonem. Który to postanowił przyczepić się do pleców chłopaka i tak u niego zostać. Przez tego małego stworka Ashiya zaczął się źle czuć i pierwsze dni swojego nowego, licealnego życia spędził u pielęgniarki. W tym czasie potworek sobie rósł i rósł, aż Ashiya miał trudności z chodzeniem. Ashiya w końcu postanowił zadzwonić do egzorcysty, którego to numer znalazł na ogłoszeniu. Egzorcystom był Abeno, który co prawda pomógł chłopakowi, ale w zamian Ashiya miał odpracować swój dług pracując przy egzorcyzmach wraz z Abeno. I od tej pory zaczyna się urocza przygoda Ashiyi i Abeno.
Moje odczucia

Gaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay. Nie no, żartuję, to nie jest gejowe, acz taka zatwardziała yaoistka jak ja nawet w hentaiu znajdzie wątek gejowski. Ogólnie anime jest naprawdę spokojne i miłe w odbiorze. Szaleństwa tam się nie spodziewajmy, ale jak lubimy duchy i różne dziwne stwory, to to anime na pewno nam przypadnie do gustu. Trochę mi się dłużyło i nawet czasem przysypiałam, ale ja jak jestem zmęczona to potrafię przy wszystkim zasnąć (chociaż chyba nie pobiję mojej mamy, która na próbie kapeli punkowej zasnęła na kanapie pod głośnikiem...).

Handa-kun

Anime opowiadające o młodości znanego z Barakamon kaligrafa Handy Sei'a. Handa jest zamknięty w sobie i w okół siebie tworzy mur, ażeby nikt mu nie przeszkadzał w jego pasji. Jednak z dziwnych przyczyn, ten sam Handa zyskał niesamowitą popularność w swojej szkole i jest idolem wszystkich, nawet ma swoje kółko 'obrońców Handy', składające się z samych facetów...

Moje odczucia

Historia o tym, jak jakieś zachowanie może być interpretowane na wiele sposobów. Fani Handy są dla niego mili, acz Handa myśli, że oni z niego szydzą. I tak jest ciągle. I jest to w pewnym momencie niesamowicie irytujące. Komedia w sumie fajna, ale szału nie ma staniki nie latają. No i przede wszystkim oczekiwałam jakąś cząstkę Barakamon'a, a dostałam głupkowatą komedię o niczym (chociaż no głupkowate komedie są fajne XD).

Orange

Naho Takamiya pewnego słonecznego dnia dostaje tajemniczy list. Nie czytając go, idzie do szkoły na rozpoczęcie roku. Tego samego dnia do jej klasy zostaje przeniesiony chłopak imieniem Kakeru. W swojej ławce Naho zaczyna czytać list i jest zaskoczona tym, iż w liście jest dokładnie opisany przebieg wydarzeń tegoż dnia. Co bardziej zaskakujące, okazuje się, iż nadawcą listą jest Naho, ale z przyszłości. Naho z przyszłości dokładnie opisuje swojej młodszej 'ja', co się wydarzy i to, iż w przyszłości zabraknie w ich świecie nowego kolegi Kakeru. Głównym celem listu było przekonanie Naho, aby ocaliła Kakeru przed śmiercią.
Moje odczucia

Oj jak płakałam, ale no, ja to zawsze XD. Jak lubimy szodżo, to będziemy lubić i Orange. Piękna kreska, miła muzyka, historia dobrze opowiedziana. Mangi nie znam, więc nie mam do czego porównywać, a to nawet i lepiej. Polecam bardzo!

Tales of Zestiria the X

Sorey, zwykły człowiek, wychowuje się w wiosce Serafinów – stworzeń niewidocznych dla normalnych ludzi. Wraz z przyjacielem o imieniu Mikleo zwiedza starożytne ruiny, które opowiadają o dawnych dziejach Pasterzy – istot, które przychodziły na ratunek, gdy świat tego potrzebował. W jednej z takich budowli znajdują tajemniczą dziewczynę, Alishę, której Sorey postanawia pomóc. Prowadzi ją do swojej wioski, pomaga się podleczyć i zaopatrza na podróż powrotną do domu. Ta, odchodząc, mówi mu o dorocznym festiwalu, podczas którego zawsze znajdują się śmiałkowie twierdzący, że są godni miana Pasterza. To rozpala ciekawość Soreya, który decyduje się na podróż za Alishą. /chamsko zarąbane z Shinden, ale się przyznaję, także już nie tak chamsko/ 

Moje odczucia

W sumie to nie jest to mój ulubiony typ anime i w sumie nadal nie wiem, czemu to oglądałam. Bardzo ładna grafika, to muszę przyznać, ale widać było czasami animację wręcz wyciętą z gry. Co do historii to nie do końca za nią nadążałam, ale może się nie skupiałam za bardzo? Dla fanów gatunku to na pewno jest świetne, jak ktoś nie lubi tego typu animo to myślę, że nie warto szukać szczęścia. No ja nie znalazłam. Chociaż nie, znalazłam jedno. Fakt, że teraz chcę figurki z Zestirii. Ale w sumie to to bardziej nieszczęście, niż szczęście XD.

Posłowie

Anime, które zaczęłam ale dałam sobie spokój po chwili: Hatsukoi Monster (odpadłam na 10 minucie pierwszego odcinka), B-project (bardzo podobnie do poprzednika), Servamp (a tu obejrzałam nawet kilka odcinków, ale dalej nie dawałam już rady, także porzuciłam marnie), Tsukiuta (podobnie jak pozycja pierwsza i druga). Każdy ma swoje wymagania i każdy lubi co innego, ale mnie te anime akurat bardziej męczyły, niż bawiły, także zostawiłam je w spokoju. Już bardziej Binan mnie bawiło XD.
W sumie nie oglądałam dużo, zaczynam się ograniczać z anime, ze względu też na brak ochoty siedzenia przed kompem i oglądania. Ileż można. Już powoli za stara się na to robię.
Bardzo fajny pomysł podsunęła mi Fejwsi odnośnie podsumowania i pod koniec października pojawi się podsumowanie wrześniowo-październikowe :D 
Sore ja~

12 komentarzy:

  1. Orange przeczytałam jako mangę i nie potrafiłam się przekonać do anime. Po zobaczeniu "Zestiri" również zapragnęłam mieć jakieś figurki z tej serii. Już nawet myślałam nad tym jakbym je mogła sfotografować itp. xDDD... Mi osobiście w tym sezonie spodobały się dwie serie "Macross Delta" ze względu na sympatyczne postacie i świetne piosenki oraz dość popularne "re:zero". :3
    Bogate podwójne podsumowanie zakupów to będzie coś! :D Nie mogę się doczekać by zobaczyć Twoje oraz swoje podsumowanko. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to uważam, że porównanie mango do animo to najgorsze co możemy zrobić i sobie zepsuć całą radość z oglądania animo :< wiadomo że 'pierwowzór zawsze najlepszy', ale no nawet oglądając tytana to nie porównuję do mangi XD
      Nie będzie takie bogate, haha xD

      Usuń
  2. Zobaczyłam Ornage i zapomniałam już co chciałam napisać... Ni cholery nie potrafię się za to zabrać. Moja przyjaciółka ma podobnie, chociaż ona próbowała, ale wyłączyła po niecałej minucie. To za dużo na razie... TuT
    Co prawda rok akademicki się dopiero zaczyna, ale kto by się uczył? xD Życie prawie już ogarnęłam (jeszcze tylko do dwóch sekretariatów! :"D), dlatego będę mogła sobie pozwolić na jakieś animu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam szodżo, nawet jak jest oklepane bardzo, także przy Orange dobrze się bawiłam xD ale no jak wspomniałam, mango nie znam, także pewnie dużo to robi :x
      Kto by się uczył na początek, plox XD

      Usuń
    2. Manga zmiażdżyła moje kokoro, także przez najbliższy rok na pewno się za to nie zabiorę. Jak wspomniałam - jak na razie to za dużo.. TUT

      Usuń
  3. mi się udało skończyć servampa tylko i wyłącznie dlatego, że później pojawił się chciwość i jego eve i dla mnie oni uratowali całą serię XD muszę sięgnąć po mangę bo podobno o wiele lepsza
    manga orange lepsza + pod koniec jebła im się zupełnie jakość i wychodziły bałwany i muminki XDDD
    zestiria to mój krzyżyk na drogę shipnęłam soreya (sreja lol XD) i mikleo zbyt hardo, chcę teraz z nimi wszystko lolololo XDDD
    a wiesz ze ja obejrzałam 1 odcinek cheer danshi i cholera zapomniałąm o tym zupełnie i nadal stoję na tym 1? XD oliwa po przejściach będzie musiała jeszcze na mnie trochę poczekać
    amanchu oceniłam dość wysoko tylko i wyłącznie za lesby i sama sobie dopisałam że to shojo-ai no bo ło panie, dobre lesby to były jak nie shipować D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w Servampie chyba nic by nie uratowało X"D
      Na mango czasu nie mam, także się pocieszam, że robią z takich szodżek animo i mogę sobie zacieszać, a co do bałwanów... przyzwyczaiłam się, że nie może być zbyt pięknie przez całą serię XD
      Jak mogłaś porzucić Cheer Danshi D: to jest takie wwwwwwwww i gejne, najważniejsze że jest gejne, nawet jak nie jest XD

      Usuń
  4. Ja mam sezon letni tak rozgrzebany, że podziwim ludzi, którzy jakiekolwiek anime z tego sezonu skończyli lol XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stawiałam na systematyczność oglądania, gorzej jak gdzieś wyjechałam i trzeba było nadrabiać x""""""""""""D

      Usuń
  5. JAK MOŻNA TYLE CHIŃSKICH BAJKÓW OGLĄDAĆ XDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam tyle chińskich bajków, bo mam nadzieję, że od teg mi się skośne oczy zrobio :V

      Usuń