czwartek, 24 września 2015

Eren Yeager Nendoroid nr 375, bez skali od Good Smile Company

Bardzo się chciałam uchronić przed opisywaniem nendo, figm czy RAHów, jednak no, jak wszystko to wszystko X"D. A dlaczego chciałam się ustrzec - bo mają milion pisiont dwieście dodatków i trzeba wszystko dodać. Welp. Jednak idzie na kolejny rzut nendo Erena, nie skalowany, 10 centymetrowy bobas.

Zapowiedź, prototyp, data wydania

Nendoroid Erena został zapowiedziany na letnim Wonder Festiwal w 2013 roku, miał on być drugim, zaraz po Mikasie, nendo z serii Shingeki no Kyojin. Generalnie gawiedź zadowolona, ło ło, nendo Erena, ło ło. Prototyp wyglądał całkiem zacnie, a i ilość sprzętu była cokolwiek zadowalająca, a przynajmniej w prototypie.

Chwile po, bo już w październiku tego samego roku, Eren został pomalowany i ukazany światłu dziennemu. W tym samym też miesiącu zaczął się preorder na niego.

Erena przewidywano wydać w kwietniu 2014 roku, i tak też się stało. Co jak co, ale GSC raczej się nie lubi spóźniać z datą wydania. Czasem to dobrze, a czasem nie x"D. 
Osobiście zamówiłam go zaraz po wyjściu preordera, a tylko dlatego tak bardzo go chciałam mieć, bo Eren dostał w zestawie białą koszulę i pal, do którego jest przywiązany XD u know, tyle ciakwych rzeczy można zrobić ...

Moje odczucia

Muszę się przyznać od razu, że Erena kupiłam tylko dlatego, że wiedziałam iż wyjdzie nendo Leviego... a żeby Leviemu smutno nie było i żeby miał kogo kopać, to dokupiłam mu Erena, który co prawda wcześniej wyszedł, no ale cierpliwie czekał na swojego Hejczoła (przypięty do słupa >D).
Eren był pierwszą figurką, którą puściłam nierejestrowanym SALem ... i szedł bardzo szybko, niecałe dwa tygodnie, dlatego też dałam zielone światło nierejestrowanemu SALowi na resztę moich zamówień, przyszłych i planowanych.
Generalnie nendo to takie cuteness overload, zawsze małe zawsze słodkie... Czasem przez tę słodkość można zapomnieć, że ma się ograniczenia w portfelu i później jest problem.

Małe info~ 
Dla tych którzy nie wiedzą - nendoroid to seria figurek od Good Smile Company, stworzone na wzór chibi - charakteryzujące się dużą głową z małym tułowiem. Dodatkowo zwykłe nendo jest ruchome, zawsze ma jakieś dodatkowe elementy i wymienne twarze. Co ciekawego w nendoroidach jest to, że można zamieniać elementy danej postaci do innej, ponieważ wszystkie nendo są tak samo zrobione. Każde nendo ma dodatkową twarz (faceplate), którą również możemy zamienić do innej postaci. Jeżeli na przykład dodatkowy faceplate uwzględnia śpiącą twarz, gdzie nie widać koloru czy kształtu oczu, bez problemu możemy to wykorzystać do innej postaci. W zależności też od danej postaci, nendo może mieć więcej lub mniej dodatkowych przedmiotów, takie nendo z Shingeki no Kyojin będą miały tego dużo, ze względu na chociażby sprzęt to trójwymiarowego manewru, zaś nendo jakiejś zwykłej uczennicy może nie zawierać za dużo dodatków, zaś oferować więcej faceplatów, czy na przykład zamienny strój. Ceny nendo oscylują się między 2000jpy - 4000jpy, jeżeli chodzi o zwykłe wydania. Niestety są też magiczne exclusive, które są pieruńsko drogie, można je zamówić tylko na stronie GSC, a często gęsto dodatków mają nikłą ilość. Jak się szuka po preownedach, można i nendo zdobyć za niecałe 2000jpy. 

Wracając do Erena, kiedy otworzyłam pudełko, to pierwsze co zrobiłam to krzyknęłam 'SIE SIND DAS ESSEN UND WIR SIND DIE JÄGER' XD. Generalnie to nie mogłam się nadziwić, jak słodkie to coś jest. To był mój pierwszy nendoroid i no, zdjęcia zdjęciami, ale na żywo to chłopak robi furorę w małym kobiecym kokoro.
chodzi Eren koło drogi, nie ma ręki ani nogi
Co do malowania - tutaj nie mam zastrzeżeń, chociaż wiem że zdarzają się błędy w malowaniu nendo, aczkolwiek raczej rzadko. Paski są dobrze pomalowane, nie ma wyjazdów więc nie mam się do czego przyczepiać. Tak samo jak faceplaty, nadal nie wiem jak oni to robią że to takie ładne @@ 

Najsłodszą rzeczą jest mini sprzęt do trójwymiarowego manewru. Generalnie jak się zakłada go do nendo to wygląda raczej jakby szedł na podbój piaskownicy a nie na walkę z tytanami XD 

Przejdźmy więc do rzeczy jeżeli chodzi o dodatki. Oprócz głównego ciała w mundurze i głównej twarzy bez wyrazu, Eren otrzymał jeszcze dwa faceplaty: jeden wkurzony 'i wanna kill them all', a drugi przerażony 'zobaczyłem Hejczoła w spódniczce, jesus'. Sprzęt to trójwymiarowego manewru razem z mieczami, do mieczy można przyczepić smugi krwi, u know, how dramatic XD. Jeszcze do sprzętu dodali białego pierda - dymek który się unosi jak się lata na sprzęcie. Trzy dodatkowe ręce, pozwalające salutować bądź machać mieczykami wte i wewte, dodatkowe nogi, dzięki którym może klęczeć, dłonie żeby mógł trzymać miecze, tułów w koszuli i słup, żeby można było z niego zrobić więźnia >D 

Generalnie nendo to dużo zabawy, szczególnie jak się ma ich kilka. Niestety, jak się już kupi jednego to trudno potem się powstrzymywać, chociaż mnie się długo udawało.. no ale coś nie pykło i jednak mam jeszcze kilka zamówionych X"D. Nendo to takie okropieństwo, na które patrzysz, że 'o, jakie tanie', ale w sumie na 10-centymetrowy chiński plastik to to jest drogie jak nie wiem. 


Posłowie

Omg, jak ja nie lubię opisywać nendo ><
Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli jesteście jeszcze na etapie, że nie kupiliście żadnego nendo, to może jednak lepiej się powstrzymajcie i nie kupujcie, bo potem wam zeżre pieniądze bo 'omg jakie słodkie, biere' X"D. 
Niektórzy, bardziej zagorzali i bardziej majętni, fani nendo robią im pokoje, domki, cuda wianki generalnie. Kupują dla nendo różne przedmioty codziennego użytku jak łóżko, szafy, wyposażenie kuchni itp itd... szaleństwo generalnie i co prawda mnie się to podoba, ale mimo wszystko chyba w to nie wejdę, bo takie malusie mebelki kosztują fortunę. Może to i dobrze że tyle kosztują XD
Osobiście też nie przepadam za nendo tak bardzo, żeby je jakoś szczególnie zbierać. Wolę figurki skalowane, co prawda się nie ruszają no ale są piękne i generalnie figurki są po to, żeby być XD. Chociaż patrzę z podziwem na niektóre osoby, które mają tylko nendo.
Trochę spóźniona ta notka, co prawda była już napisana w tamtym tygodniu, nawet fotki porobiłam, ale coś mnie się nie chciało ich wrzucać i tak wyszło X"D
Następny tydzień z podsumowaniem, bo już kończymy miesiąc *dopiero co się zaczął a już się kończy @_@*
Sore ja~ 

13 komentarzy:

  1. Zrobiłaś recenzje nendo! PODZIWIAM! Tak bardzo podziwiam! Ktoś mnie kiedyś poprosił o recenzję Armina... do dzisiaj jej nie napisałam. Może samo pisanie to nie aż taki problem, ale te zdjęcia i ustawianie nendo w różnych pozach takie upierdliwe. Ogólnie lubię nendo, bo to słodziaki, ale odkąd kupiłam Armina się powstrzymuje i nie zamawiam żadnych chociaż wiele razy stwierdziłam, że jakiś jest słodki. Żeby jakoś sobie uporządkować kolekcję + nieco ograniczyć wydawanie kaski to postanowiłam, że będę zamawiać tylko nendo z moimi ulubionymi bohaterami, których w sumie nie mam aż tak duże i nie muszę się martwić, że GSC mnie nimi zasypie. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postanowiłam, że jak już mam wszystkie figsy opisywać, to wszystkie XD chociaż no, nendo to pain in ass
      ja też nie miałam kupować nendo, ale przyszli ci z TR i no, świat mi zniszczyli X"D a najlepsze jest to, że jak kupuję nendo to mam w myślach tylko to, jak będzie Hejczoł wyglądał w innym ubraniu XD

      Usuń
  2. nie wchodźcie w nendo *patrzy na swoją kagehinę* naprawdę nie wchodźcie *krwawe łzy* NIE.WCHODŹCIE *krwawe łzy portfela i krzyk zabieranych piniondzów*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale Oikawe to kupić trzeba siustra, chociażby na moją cześć D:

      Usuń
    2. nie, ja czekam zdecydowanie na sugę D:
      dawać sugę kurwa
      I BOKUTO
      BŁAGAM O BOKUTO JFDFGJKJHGFDFGHL

      Usuń
    3. siustra pls, jak się doczekasz Sugi to będzie święto, a gdzie tu Bokuto XD

      Usuń
    4. sory, robią noyę, a suga mimo wszystko jest bardziej popularny w dżapani :C o ile wierzyć an XDDDDD

      Usuń
  3. Mi się tak strasznie nendo podobają na fotkach, a na żywo... fajnie im było robić fotki. Amen. Chyba musiałyby być z YowaPedy, żeby mnie ruszyły, skoro nawet Armin mnie nie ruszył ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba nie musisz się martwić, że kupisz następne nendo XD

      Usuń
  4. "chodzi Eren koło drogi, nie ma ręki ani nogi" Ha, ha, ha, ha ... - Jak to przeczytałam to nie mogłam się przestać śmiać. Ja ogólnie lubię się bawić nendo, można je zawsze wyeksponować na tyle rożnych sposobów. Jak zaczynałam swoją przygodę z zbieraniem figurek obiecałam sobie że kupie tylko nendoski z "To aru", a potem zobaczyłam kolejne i kolejne i w taki oto sposób powstała moja mała armia nendosów która, powiększa się w zadziwiająco szybkim tempie. Fajnie wygląda ten Levi w fartuszku. ( ͡° v ͡°)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest dużo zabawy z nimi, ale ja sobie obiecałam, że nie, tytany tylko ... no i generalnie no zginęłam, mam coraz więcej zamówionych nendo D:
      Levi w fartuszku jest zawsze ekstra xD

      Usuń
  5. XDDD I just cry! XD
    Po pierwsze, że Eren jest naprawdę słodziachny, a po drugie, że kocham sposób w jaki piszesz. XD Moje podejście do nendo jest tylko takie, że lubię dobie popatrzeć na zdjęcia w necie, i tyle. Nigdy nie odczuwałam dużej potrzeby aby mieć jakiegoś "chibiaka", bardziej do mnie mówi skalowana kupka plastiku. XD Więc na nendo raczej się nie pokuszę. :P
    Waitam na podsumowanie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też osobiście wolę skalowane figurki :D ! ale jak się ma jakiegoś ulubionego bohatera i zrobią z niego nendo, to mam takie 'must have' :< a teraz kupuję nendo tylko po to, żeby mieć części do Leviego XD

      Usuń