środa, 16 listopada 2016

Figurki - nowe czy używane?

Jakiś czas temu na jakże wszystkim znanym (albo i nie) portalu MyFigureCollection pojawił się temat odnośnie używanych figurek. Poszperałam bardziej i jest wiele różnych artykułów odnośnie używanych a nowych figurek, z różnego okresu.
Postanowiłam również zahaczyć o ten temat i to nie dlatego, że nie chce mi się pisać recenzji *jedna już czeka na opublikowanie!*, tylko dlatego, iż sama dużo kupuję używanych figurek jak i nowych i chciałabym tutaj nakreślić takie 'za' i 'przeciw' obydwóch opcji, jakie mamy. W takim razie do dzieła!

Nowe figurki

Oczywiście główną zaletą nowych figurek jest to, iż jesteśmy ich pierwszym właścicielem, są oryginalnie zapakowane i mamy 99% pewności, iż będzie z nimi wszystko ok. Dlaczego nie 100%? Nigdy nie możemy mieć 100% pewności zamawiając cokolwiek przez internet i nie chodzi o to, że jakiś zły i okrutny sprzedawca nas oszuka. Po prostu mogą się przydarzyć jakieś nieszczęścia w trakcie drogi do naszego domostwa, co niestety czasem się zdarza. Także ten 1% to takie 'a może coś się stać podczas podróży figurki', ale również chciałabym tutaj zaznaczyć, że nie warto o tym myśleć, ino lepiej sobie zamawiać. Plus będąc nowym właścicielem danego przedmiotu mamy pewność, iż nikt nie robił z nim niczego dziwnego.
Kolejnym aspektem 'za' może być dla kogoś jakże wspaniały zapach chińskiego plastiku. Nie wiem, czy są osoby które lubią dostawać po twarzy tych ohydnym zapachem, no ale odpakowując takie nowe cudo zawsze poczujemy ten jakże przyjemny zapaszek. W dodatku zauważyłam, że im droższa figurka tym bardziej śmierdzi. Po prostu więcej plastiku dali. Albo ten bardziej śmierdzący XD. W każdym bądź razie powiem szczerze, że gdybym była zwolenniczką tego zapachu, to codziennie bym jeździła do chińskiego sklepu, bo to jest dokładnie taki sam zapaszek, jaki unosi się w tych sklepach.
Bardzo dużym plusem jeżeli chodzi o zamawianie nowej figurki z wyprzedzeniem jest to, iż po wydaniu cena figurki może pójść w kosmos. Jednakże tutaj to jest naprawdę loteria, niczym z cłem. Popularne figurki dobrej jakości idą raczej w górę, jednak potrafią pójść i w dół. Czasem spadek ceny dyktuje jakiś ogólny defekt figurki (jak na przykład u Rin'a Matsuoki z Free! od Alter'a, który to miał między nogawką spodni a stopą wyraźną lukę, chociaż no nie uważam tego za tragiczny błąd), jednak posiadam figurki popularnych postaci, które oglądałam z każdej strony (dosłownie) i żadnego defektu nie miały, a cena poszła w dół. Jak? Dlaczego? Nie wiem. Może jest ktoś kto mi odpowie na to pytanie.
Kolejnym plusem na pewno będzie wspieranie przemysłu. U know, jest popyt to jest podaż, jak producenci widzą, że ło panie majster ile ludzi zamówiło figurkę z serii X bądź bohatera Y, to sobie myślą, że trzeba zrobić więcej z tej serii bądź tego bohatera.
Największym jednak plusem jest kupowanie nowych figurek na wyprzedażach! Za dobry pieniondz można mieć nóweczkę, także ten sposób polecam najbardziej. Niestety jednak na wyprzedaże idą raczej figurki które zalegają, nie zmienia to jednak faktu, że te zalegające mogą być również tymi popularnymi, po prostu firma produkująca figurkę troszkę się przeliczyła i zrobiła więcej niż powinna.

Podsumowując plusy nowych figurek:
  • bycie pierwszym właścicielem przedmiotu
  • pewność stanu figurki
  • a jak ktoś lubi zapaszki, to zapaszek świeżego chińskiego plastiku
  • cena preorderu może być niższa niż ta po wydaniu
  • wspieranie przemysłu
  • dobre ceny nówek na wyprzedażach 
Oczywiście musimy przejść do drugiej strony medalu kupowania nowych figurek. Ostatnimi czasy ceny są cokolwiek z kosmosu i no jak czasem rzeczywiście cena podyktowana jest trudnością zrobienia danej figurki, ilością szczegółowych elementów, tak niektóre figurki to zwykłe standy i kosztują like 10-12k za skalę 1/8... Tak jak wspominałam w plusach, cena preorderu może być o wiele niższa niż ta po wydaniu, nadal jednak ceny preorderu są dość wysokie. 
Myślę że kolejnym minusem będzie oczekiwanie. Nie na samą paczkę. Ale na wydanie figurki. Jak zamawiamy preorder, to trzeba sobie kilka miesięcy poczekać. Co często gęsto się w ogóle przedłuża, bo firma się nie wyrobiła (dzień dobry Alter, witaj Good Smile Company /jeżeli chodzi o skalę/!)... no i nigdy nie wiemy, co będziemy robić w życiu za te pół roku... już pomijając sprawy finansowe, ale czy my nadal będziemy chcieli tę figurkę XD? Czasem tak bywa, że coś co nam się podobało kiedyś, na dzień dzisiejszy jest już meh.
Jeżeli nie lubimy jednak tego wspaniałego zapachu chińskiego plastiku, to to pójdzie również na minus. Czasem tak jest, że jakaś rzecz idzie i na plus i na minus. Mając nóweczkę musimy się liczyć z wonią niczym z chińskiego sklepu.

Podsumowując minusy nowych figurek:
  • cena nowej, preorderowanej figurki może być z kosmosu
  • jeżeli zamawiamy z wyprzedzeniem musimy się liczyć z długim oczekiwaniem na wydanie figurki
  • po czasie możemy już nie mieć ochotę na figurkę, a preorder wisi...
  • zapach chińskiego plastiku unoszącego się po odpakowaniu
Figurki pre-owned (używane)

Głównym plusem figurek używanych jest cena. Oczywiście nie zawsze, bo jakieś super hiper popularne idą cenowo w górę, nawet jak to używki, no ale przeważnie cena używanej figurki jest mniejsza. Czasami nawet dużo mniejsza, bo 70-80% off to jest kurcze deal życia.
Drugim wielkim plusem jest możliwość zakupienia figurki, która wyszła dawno temu, kiedy to nie byliśmy jeszcze maniakami figurek (jakie te czasy były piękne XD). Takie figurki trudno znaleźć nowe, bo firmy nie często robią 'dodruk'. A jak już znajdziemy nowe to za cenę kosmos. Zdarzają się wyjątkowi, jak zawsze, no ale tutaj sobie uogólniam trochę.
Jeżeli tak jak ja nie jesteście fanami zapachu chińskiego plastiku, to używane figurki raczej już go nie posiadają, bo wywietrzały w innym domu. Także tutaj duży plus, bo smrodek został w innej witrynce.
Kupując figurki używane o wiele łatwiej jest stworzyć większą kolekcję, jeżeli do tego dążymy. Często gęsto za cenę jednej nowej figurki kupimy dwie używane, także nie warto przepłacać :D
Zamawiając również przedmioty używane z Japonii bardzo często otrzymujemy praktycznie nówki. Czy to płyty, photobooki czy figurki, Japończycy raczej o te rzeczy dbają i mają je tylko dla pocieszenia oka - niech se stoją i pięknią. Niektóre rzeczy potrafią być nawet nieotwierane i oryginalnie zapakowane!
Jeszcze jednym ważnym plusem jest możliwość zakupienia używanych limitowanych figurek. Limitowane figurki mają to do siebie, że nie są ogólnodostępne, a często firma sobie życzy, żebyś był sto pro czru Japończykiem, ażebyś kupił daną figurkę (krótko mówiąc nie wysyłają za granicę, co ofc można przeskoczyć). Nippon-Yassan jest stroną, która się wycwaniła i można u nich zamówić większość limitowanyh figurek, oczywiście za odpowiednio wyższą cenę. No ale my nie chcemy dawać całej swojej wypłaty na figurkę. I co wtedy? Wtedy możemy ją dorwać na pre-ownedzie i to wcale nie musi być za większy pieniądz!

Podsumowując plusy figurek używanych:
  • cena niższa niż nowej figurki, czasem o wiele niższa
  • możliwość kupienia figurek, które zostały wydane dawno 
  • brak zapachu chińskiego plastiku >D
  • możliwość w szybki sposób powiększenia swej kolekcji
  • przedmioty używane z Japonii są najczęściej mało używane i wyglądają jak nowe
  • możliwość kupienia limitowanych edycji po wydaniu, czasem za rozsądną cenę
Minusy oczywiście również i tutaj się znajdują, a jest nimi przede wszystkim stan naszej figurki. Sklepy mają obowiązek napisać w jakim stanie jest figurka (dla AmiAmi na przykład, jest to skala od S do J, gdzie S to gwarancja figurki 'używanej', lecz nowej, zaś J to już kondycja mało radosna, gdzie figurka może być zniszczona bądź mieć zgubione jakieś rzeczy), jednak jeżeli chcemy odkupywać od osoby prywatnej to już nie mamy pewności, czy nie będzie złym człowiekiem i nie oszuka nas na pieniążki, a figurkę dostaniemy jakby przeżyła obydwie wojny światowe.
Tutaj kwestia dla niektórych osób ważna - figurka była wcześniej w posiadaniu innej osoby i nie jesteśmy jej pierwszym właścicielem. Niektórzy mają takie zboczenie, że muszą mieć wszystko nowe, więc dla takich osób używane figurki są fe fe.
Kolejna rzecz to to, że nie wiemy co się działo wcześniej z figurką. Osobiście mnie to nie obchodzi i nawet o tym nie myślę, jednak są osoby które zawracają sobie tym głowę, także jeżeli będziemy się przejmować, czy aby wcześniejszy posiadacz figurki zachowywał się z nią ostrożnie, to chyba lepiej kupować tylko nówki i się nie martwić całe życie xD
I kolejny minusik - nie chce mi się czekać na okazję... welp no, każdy ma inaczej, ja sobie mogę czekać, inni nie lubią czekać... ale chyba niecierpliwi ludzie mają gorzej w życiu XD
No i już taki trochę minus na siłę - pudełko. Nie zawsze kupując używaną figurkę dostaniemy pudełko w idealnym stanie. Jeżeli zbierając figurki zbieramy również pudełka, to musimy szukać figurek A z pudełkiem A, a najlepiej żeby było S, czyli nóweczka używana.
Możemy trafić na bootleg, czyli podróbkę. Możemy, ofc, ale to tak samo możemy trafić na podróbkę kupując nową figurkę. Trzeba być ostrożnym i nie kupować z niepewnych źródeł. Tyle w temacie.

Podsumowując minusy figurek używanych:
  • nie do końca pewny stan figurki
  • nie jesteśmy pierwszym właścicielem
  • nie mamy pojęcia, co się wcześniej działo z figurką w poprzednim domu
  • musimy czekać na okazję 
  • pudełko może być zniszczone
  • mała, ale zawsze, możliwość dostania bootlegu
Podsumowanie

Jak widać po plusach jest po równo, jednak minusów jest więcej przy używanych figurkach. Nie zmieni to jednak mojego podejścia, że pre-owned jest świetną opcją. Przede wszystkim, co dodałam do plusów, finanse. Osobiście dzięki pre-owned zapełniłam swoją kolekcję wieloma figurkami, które były na mojej magicznej liście 'must have'. Powiem szczerze, że te minusy to są takie trochę naciągane i pisałam 'a co ludzie sobie mogą myśleć', bo ja do tych minusów się nie podpisuję, nie boję się o stan figurki ani mnie nie interesuje, kto co robił z figurką. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, iż nie każdy ma na wszystko wyrąbane, także te minusy znaleźć się musiały XD. Także pre-owned jak najbardziej polecam, nóweczki również, bo przede wszystkim będziemy wspierać rynek.

Gdzie po pre-owned?

Jest tego trochę. Przede wszystkim na stronie MyFigureCollection możemy zakupić używaną figurkę od osób prywatnych. Jeszcze nigdy nie korzystałam z tego, ale warto wiedzieć iż jest taka możliwość. Również na naszym rodzimym podwórku możemy zakupić używki, wystarczy na fejsbuczku dołączyć do grupy Sprzedam/ kupię/ wymienię - figurki, tam osoby prywatne również sprzedają różne rzeczy ze swoich kolekcji.
Jeżeli chcemy kupować prosto ze sklepu, to używki dostaniemy na AmiAmi. Ami ma całkiem pokaźny asortyment jeżeli chodzi o używane figurki, niestety jakiś czas temu popsuli wyszukiwarkę na pre-ownedzie i teraz, żeby coś znaleźć, to musimy albo wertować strona po stronie, albo wpisywać konkretną postać/nazwę anime/gry, najlepiej jeszcze z dodatkiem 'figure', bo AmiAmi posiada również dużo ogólnego stuffu zewsząd. Jak już znajdziemy sobie figurkę, którą chcemy, w tytule zawsze jest napisane, w jakiej kondycji jest figurka i pudełko np. A/B, czyli figurka jest jak nowa (A), zaś pudełko jest trochę naruszone (B). Z tym trochę naruszone to jest takie trochę naciągane, bo to bardziej chodzi o to, iż pudełko było otwierane XD.
Rakuten posiada również dość duże zbiorowisko używanych figurek. Tutaj wyszukiwarka zawsze robi sobie ze mnie jaja i najczęściej muszę jechać strona po stronie, no ale może to ja jestem głupia XD. Tutaj mamy proste objaśnienie, od razu jest napisane, czy figurka jest używana z dodatkiem 'new' 'like new' 'good' itd.
J-Figure to sklep z którego usług nie korzystałam, no ale pre-owned mają. Co prawda dość drogie mają figurki, czy to nowe czy to używane, mają jednak dość sporą bazę figurek trudno dostępnych. Za odpowiednią cenę ofc XD Niestety nie mają samego taga pre-owned, trzeba po prostu w wyszukiwarkę wpisać takowy i sobie przeglądać strony.
Jungle również ma pre-owned, ale nie korzystałam z ich usług. Ceny mają spoczko, ale jak wchodzę na tę stronę to mnie krew zalewa, bo design strony jest tragiczny XD
Mandarake to sklep przede wszystkim z używkami wszelkiej maści, od małego stuffu po mangi/doujiny, kończąc na figurkach. Kupując na Mandarake musimy pamiętać o tym, że na jedne stronie są przedmioty z różnych sklepów, jak chcemy kilka przedmiotów kupić musimy zwrócić uwagę, czy znajdują się w jednym sklepie. Osobiście nigdy nie kupowałam z Mandarake
Otaku Republic to baza dla fanów doujinshi raczej, figurki mają, ale ceny kosmos.
Solaris Japan to kolejna strona z zarówno używkami jak i z nówkami. Mają spoczko ceny, ale przeważnie zapominam o tym sklepie, ale dobrze że piszę tę notkę, bo teraz będę miała na nich oko XD
Surugaya również oferuje używki w raczej bardzo niskich cenach, jednak tutaj trzeba liczyć się z pośrednikiem, ale o Suru to pisała sobie Panda, warto sprawdzić jak nie umiemy w Suru, czekamy również na wpis o konszachtach z pośrednikami :D
Ebay to kolejne źródło piekła, jednak Ebay polecałabym osobą bardzo zaznajomionym z tematem. Na tymże portalu bardzo często sprzedawane są podróbki. Przede wszystkim jak już chcemy kupować figurkę z Ebaya to tylko i wyłącznie od Japońskich sprzedawców, zdjęcie powinno być robione przez sprzedawcę i wtedy jako tako możemy sobie porównać do oryginału. Kupowałam używki na Ebayu, ale jedynie prize, które bootlegów i tak nie mają, bo po co XD

Posłowie 

Chciałam od dawna napisać o tym notkę, ale jakoś nie mogłam się zebrać. Dzięki ostatniemu artykułowi na MFC odnośnie pre-owned figurek udało mi się zabrać do tej notki. Dużo tekstu, czy ktoś to przeczyta do końca XD?
Pod koniec tygodnia pojawi się również nowa recenzja :D Taka będę szalona!
Sore ja~

23 komentarze:

  1. >"Plus będąc nowym właścicielem danego przedmiotu mamy pewność, iż nikt nie robił z nim niczego dziwnego"
    >sprawdzac blacklightem czy nie robili bukkake na figurki (sa nawet całe stony temu poswiecone)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest jakiś sposób :D a najlepiej po otrzymaniu figurki wymyć ją w domestosie XD

      Usuń
    2. Ale to chyba "zje farbe, plastik i moze nawet jakies bakterie". Chyba lepiej juz chusteczki "dzieciece nawilzane" (czy jak one sie zwaly) a potem na sucho przetrzec.

      Usuń
    3. Ja zwyczajnie nie zakupuje nigdy niczego co ma oznaczenie B na amiami. A jest gwarancją, że figurka jest jak nowa - ewentualnie nawet fabrycznie zamknięta. B są już używkami. Dlatego też ja osobiście korzystam z preowned, ale tylko wtedy kiedy wiem, że figurka raczej jest nie otwierana. W przypadku kupowania używek z rodzimego rynku wiem, że raczej nikt nic dziwnego z nimi nie robił. Melduję się Mao z tej strony, sorka jestem za leniwa żeby się zalogować XD.

      Usuń
    4. Nie no, wiem że domestos by zniszczył figsa, żartuję ino XD
      ja to po otrzmaniu używanej figurki myję ją w płynie do naczyń, nic się nie dzieje z farbą, także bezpieczny sposób na umycie figurki :D

      Usuń
    5. Raz na jakis czas tez warto potrzymac w ZAMRAZARCE jesli ma problemy z cieknacym "plasticizer'em" (Plastyfikator)aby figurka przestala sie "pocic".
      >umyc w letniej widzie z mydlem >wysuszyc > dac na noc do zamrazarki

      Usuń
    6. Miałam jedną lepiącą się figurkę, parę dni leżała w wodzie z płynem do mycia naczyń, potem ją wysuszyłam i jeszcze raz powtórzyłam zabieg i było okej, także zamrażarka nie była potrzebna, aczkolwiek będę pamiętać na przyszłość :D

      Usuń
    7. >sprawdzanie, czy nikt nie robił bukkake na figurki
      >co

      Usuń
    8. Witaj w złym świecie XD
      To się zdarza, ale no nie jest to bardzo częste, tak samo jak i w Polsce są różne zboczeńce i psychole X"D

      Usuń
    9. Btw, co sądzisz o nowych rewelacjach w Tytanach?

      Usuń
    10. Rozumiem, że chodzi o mangę?
      No cóż, Isayama potrafi dać czytelnikowi po mordzie, szczególnie dostałam po twarzy po czapterze, gdzie prawie wszyscy zostali wybici a Armin magiczne wskrzeszony... ostatnie zaś czaptery pokazujące przeszłość to dla mnie nieogar totalny, ciągle się zastanawiam, do czego to zmierza haha xD mam jednak nadzieję, że już w najbliższym czapterze zostanie to trochę bardziej rozwinięte i wyjaśnione, bo człowiek zżera przez cały miesiąc ciekawość... Plus mogę dodać, że kreska się poprawiła a Mikasa wypiękniała XD

      Usuń
    11. Mnie tam pasowała nieurodziwa Mikasa :D
      Ale żydów się nie spodziewali moi znajomi :D

      Usuń
  2. Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam w kolekcji żadnej używanej figurki (oprócz szachów z Clampa, ale tak szczerze to nie zaliczam ich do figurkowej kategorii ^^"), wszystkie to nowe preordery, nie mam nawet figsa z wyprzedaży. ^^" Czyli krótko mówiąc interesów życia robić nie umiem, ale przynajmniej wspieram firmy produkujące plastik!
    Ja też nie umiem w rakutena, ciężko się tam wyszukuje. haha W ogóle paru sklepów nie znałam, więc sobie zapiszę, dzięki! ^^
    Przeczytałam do końca! Faktycznie tekstu dużo, ale Twoje teksty się dobrze czyta, więc nie było problemu. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabi po prostu bawisz się na bogato XDDDDD Kto bogatemu zabroni haha XD
      Ja wszystkie znałam znałam, nie koniecznie z nich kupowałam, ale w sumie zaprzepaściłam je w czeluściach internetu, a dzięki notce trochę sobie o nich przypomniałam :D
      Ojoj, dziękuję ;; <3

      Usuń
  3. Z chęcią sobie o tym poczytałam. Chociaż ostatnio to przystopowałam z przeszukiwaniem neta za figsami bo po prostu serce boli, że mieć nie mogę... (Problemy z kartą, a też kaski trochę brak :( ) Może kiedyś jeszcze uda mi się, co nie co kupić i zdobyć to, co tak bardzo chciałam, właśnie przez pre-owned :D
    Popieram Tabithe - Twoje teksty się dobrze czyta <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, mam nadzieję, że magiczne spłynie ci kaska z nieba i będziesz mogła trochę chińskiego plastiku nakupować :D a pre-owned jest właśnie dobry w takich sytuacjach, gdzie preorderować nie mogliśmy i dopiero później zabieramy się za jakiegoś figsa :D
      BORZE TYLE MIŁYCH SŁÓW, IDĘ SIĘ ROZPŁYNĄĆ ;-; <3 dziękuję <3

      Usuń
  4. Ja wolę pre-owned, bo bardziej zależy mi, żeby mieć figurkę, niż w jakim jest stanie... zwłaszcza, że większość postaci, które chcę zostało wyprzedanych milion lat temu. Ale mangi to ja zdecydowanie wolę nowe i nieużywane *^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to z mangami trochę inaczej, bo jednak mangę się czyta /a przynajmniej do tego służy XD/ i no mimo wszystko po przeczytaniu nie będzie już pierwszej świeżości, a to może się strona zagiąć, a to okładka wygiąć, także tutaj to i ja lubię nóweczki, chociaż kupowałam i używki bez problemu, jak chciałam trochę zaoszczędzić :D

      Usuń
  5. Ja przeczytałam do końca! :D Bardzo ciekawa notka! Z reguły lubię mieć nowe figurki, ale wiadomo nie zawsze jest to możliwe. ^^ Szczerze to wolałam bym nie wiedzieć co niektórzy poprzedni właściciele robili z moimi figurkami zanim jeszcze nie były moje. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście też nie chcę wiedzieć, co się działo wcześniej z figurką XD im mniej wiesz tym dłużej żyjesz XDXDXD

      Usuń
  6. Bardzo fajny tekst. Z tej listy znałem tylko Mandarake. Ja tam nie mam problemu z używkami. Czy to mangi, czy filmy na dvd, czy figurki. Gunple lubie nie złożone, bo co to za przyjemność kupić złożony model. Chyba, że do modyfikacji/przeróbek/do wykorzystania na makietach. Teraz mnie naszło, że mógłym kupić jakieś już złożone, żeby poćwiczyc na nich malowanie :D
    A i ja jestem typem łowcy okazji. Szperam po olx/allegro i jak wypatrzę coś w fajnej cenie, to kupuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na resztę sklepów również warto zwrócić uwagę, tym bardziej jak jest się łowcą okazji :D (takie AmiAmi wrzuca nowości na preowned o godzinie 5 naszego czasu, czasem jak mi na czymś bardzo zależało, to codziennie wstawałam aby tylko przeglądnąć, czy nie ma mojego figsa xD)
      Haha, no modele używane to myślę, że tylko w celach naukowych bądź przeróbkowych :D

      Usuń
    2. Używane modele, toteż na części zamienne :D Niechcący podsunełaś mi w jaki sposób mogę naprawić Strike Freedom ;)

      Usuń